Z ubolewaniem informujemy o utracie znacznej części alei kasztanowców, która swoim urokiem nie tylko upiększała ulicę Kolejową, lecz była także urokliwym miejscem spacerów wielu mieszkańców Goświnowic. Niestety kres jej istnieniu miał położyć remont drogi powiatowej od Głębinowa, przez Goświnowice do Grądów.
Radość z upragnionego remontu trwała krótko, gdyż przemilczany został fakt wycinki 170 kasztanowców, tworzących urokliwą aleję o długości ponad 1 km, wizytówki miejscowości. Drzewa, których wiek szacuje się na około 170 lat, przetrwały dwie wojny światowe oraz zawieruchy PRL i choć przez ostatnie lata widać było ich walkę ze szkodnikami to konsekwentnie starano się uchronić je przed utratą stosując zabiegi pielęgnacyjne. Starania grupy osób żywo zainteresowanych przetrwaniem wiekowej alei oraz panujące nastroje społeczne, doprowadziły do czasowego wstrzymania wycinki. Nie bez znaczenia były tutaj liczne telefony mieszkańców do burmistrza Nysy, oraz do przedstawicieli inwestora z ramienia Starostwa Powiatowego.
Sprawa nabrała również rozgłosu medialnego. Powstały reportaże telewizyjne - TVP Opole, RTO, Teleexpress Extra. Tematowi alei poświęcono także kilka artykułów w prasie lokalnej - NTO, Nowiny Nyskie. Swoim zasięgiem sprawa dotarła do pana Marka Zarankiewicza - certyfikowanego inspektora drzew, prezesa fundacji Siedlisko Silesia, który wyraził chęć pomocy w ratowaniu tego co z alei pozostało.
13 lutego 2020 roku odbyło się spotkanie każdej ze stron. Do wspólnych rozmów zasiedli przedstawiciele: Starostwa Powiatowego, firmy wykonującej inwestycję z ramienia powiatu, oraz mieszkańców Goświnowic wraz z Panem Zarankiewiczem. Wszyscy zgodnie wyrazili ubolewanie, że spotkanie to odbywa się już po rozpoczęciu wycinki i utracie zdecydowanej większości drzew. Pocieszającym jest jedynie fakt, że drogą tą nie zostanie skierowany transport ciężki, gdyż nie zmienia się ograniczenie tonażu, który wynosi 10 ton.
PRZEZNACZENIE DROGI ORAZ STAN DRZEW
Ulica Kolejowa znajduje się pod zarządem powiatu, który jest odpowiedzialny za jezdnie, tereny zielone przylegające do drogi oraz remonty czy pielęgnację drzew. Pragniemy zauważyć, iż trendem jest zwężanie dróg, prowadzące do uspokojenia ruchu oraz wymuszenia na kierowcach wolnej jazdy – warto przypomnieć, że przy ulicy Kolejowej znajduje się szkoła i przedszkole, oraz jest to droga do stacji kolejowej, na którą symbolicznie wrócił ruch pociągów pasażerskich, a także jest to droga do pracy zatrudnionych w pobliskiej Bioagrze. W tym przypadku jezdnia jest na tyle wąska, że i tak należało ją poszerzyć do obowiązujących norm. W ciągu tej drogi istniała już jednak ścieżka pieszo-rowerowa, więc nie można argumentować wycinki tym założeniem.
Często padającym argumentem, przemawiającym za wycinką drzew był ich zły stan – sugerowano, że są zainfekowane, przez co stanowią zagrożenie. Wiele jednak wskazuje na to, że kasztanowce nie były w ogóle badane, a jedyną przesłanką do ich wycinki było poszerzenie jezdni, która miała spełniać wymagania, przyjęte dla dróg tego typu.
Wstępne oględziny potwierdzają, że drzewa w większości były zdrowe i bardzo dobrze radziły sobie ze szkodnikami. Niezaprzeczalnym faktem jest, że zdarzały się słabsze jednostki, które mogły stwarzać zagrożenie, ale przy takiej ilości drzew jest to nieuniknione, co więcej na takich egzemplarzach należało skupić uwagę, ochraniając zdrowe drzewa przed wycinką.
Należy wspomnieć, że drzewa w różny sposób radzą sobie ze starzeniem. Argument, że niektóre były puste i to świadczyło o ich złej kondycji jest nietrafiony, gdyż jest to naturalna reakcja wiekowych drzew na starzenie się. Stają się one wówczas sztywniejsze i tym samym lepiej radzą sobie np. z wiatrem. W takich przypadkach wskazaną ingerencją jest jedynie pielęgnacja, poprzez obniżenie korony, co już samo w sobie ogranicza ryzyko wypadków spowodowanych przez spadające konary. Przechył drzew także nie może być przesłanką do ich wycinki, gdyż drzewa te przez lata ukształtowały swój system korzeniowy w taki sposób, że nie mogło dojść do ich przewrócenia.
ZNACZENIE DLA EKOSYSTEMU
W piśmie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska z dnia 11 lutego 2020 roku, w którym nakazano wstrzymania wycinki drzew, analizuje się możliwość występowania pachnicy dębowej Osmoderma eremita i zadrzechni fioletowej Xylocopa violacea, które podlegają ochronie. Na dzień 14 lutego 2020 r. występowanie pachnicy zostało potwierdzone. Lecz nie tylko to jest tu istotne. Każde drzewo daje cień, chłód w gorące dni, produkuje tlen i jest naturalną barierą dla hałasu pochodzącego np. z pobliskiej fabryki. Tego wszystkiego mieszkańcy Goświnowic w kilka dni wycinki zostali pozbawieni. W starodrzewiach zagnieżdżają się także inne zwierzęta – warto zauważyć, że ostatnimi czasy dzieci z pobliskiej szkoły mogły podziwiać wiewiórki, które przez długi czas nie były obserwowane w okolicy.
WYJŚCIE Z SYTUACJI
Wspomniane wyżej spotkanie przedstawicieli trzech stron, przyniosło nadzieję na wyjście z patowej sytuacji. Zadeklarowano chęć rozmowy z mieszkańcami Goświnowic o formie rekompensaty i nasadzeniu nowych drzew, tak aby aleja odzyskała swój dawny, unikalny wygląd. Termin rozmów ma zostać wyznaczony w dniach 24-28.02.2020r. O konkretnym terminie spotkania będziemy Państwa na bieżąco informować. Zostaną wówczas poruszone kwestie przywrócenia trójrzędowego nasadzenia oraz wyboru gatunku drzew - zaproponowano lipę, bądź kasztanowca czerwonego, lepiej radzącego sobie ze szkodnikami, jednak możliwości jest wiele.
Sprawą wysokiej wagi jest wybór wiarygodnej firmy, odpowiedzialnej za zakup ukształtowanych drzew, o odpowiednim obwodzie. Swoja obecność i pomoc zadeklarował Pan Zarankiewicz, który jako osoba bezstronna, będzie służył swoją pomocą i wiedzą z zakresu przyrody.
PODSUMOWANIE
Nikt przy zdrowych zmysłach nie przedkładałby zdrowia i życia ludzkiego nad chore drzewa, które mogłyby stwarzać zagrożenie. Wydaje się jednak, że jedynym argumentem przemawiającym za wycinką był plan inwestycyjny, który nie uwzględniał znaczenia historycznego drzew oraz ich roli w ekosystemie. Wspomniana aleja dla mieszkańców Goświnowic była czymś więcej niż tylko drogą - była ozdobą wpisaną w krajobraz i stanowiła integralną część miejscowości. Ubolewając nad brakiem jakichkolwiek konsultacji mamy nadzieję, że uda się znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie z tej sytuacji. Niestety większość mieszkańców zapewne nie dożyje już czasu w pełni ukształtowania się nowej alei…
REPORTAŻ TVP OPOLE: