KS. ADAM IGIELSKI – NOTA BIOGRAFICZNA
Śp. ks. Adam Igielski urodził się 4 lipca 1929 r. w Tuchowie. Święcenia kapłańskie przyjął 21 czerwca 1954 r. w Opolu.
Po święceniach był wikariuszem w parafii w Raciborzu-Markowice (1954-56), a następnie został mianowany proboszczem parafii w Głębinowie i Goświnowicach (1956-72). W 1972 został najpierw wikariuszem ekonomem, a potem proboszczem parafii w Zalesiu Śląskim, gdzie był duszpasterzem do 1977 roku.
Od 1977 do 1986 r. był proboszczem parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Opolu-Gosławicach, a następnie (w latach 1986-1992) w parafii św. Jacka w Opolu-Kolonii Gosławickiej, gdzie m.in. prowadził budowę kościoła i zaplecza katechetycznego parafii. W 1992 r. został proboszczem parafii w Rudyszwałdzie (dekanat Tworków), gdzie pracował do emerytury, na którą przeszedł w roku 2004.
W 1982 został dziekanem honorowym, w 1992 radcą duchownym, w 1997 uhonorowany przez papieża godnością Kapelana Jego Świątobliwości (prałat).
Zmarł w 91. roku życia w niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego 12 kwietnia 2020 roku.
Ks. Adam Igielski był bardzo mocno związany z Goświnowicami, a także z Głębinowem, gdzie 1 sierpnia 1956 roku zaczął pełnić godność proboszcza. Od samego początku swojej posługi na terenie parafii, mimo upływu 11 lat od zakończenia działań wojennych, musiał zmierzyć się przede wszystkim z odbudową i remontem budynków kościelnych na terenie obu miejscowości, gdyż wciąż pozostawały w mniejszym lub większym stopniu zniszczone. Od samego początku także prowadził działalność duszpasterską przygotowując dzieci i młodzież do I Komunii Świętej oraz Bierzmowania. Podczas wizytacji Księdza Biskupa Franciszka Jopa 13 maja 1957 roku, biskup polecił także zatroszczyć się o remont plebani w Goświnowicach. Z tym faktem wiąże się także bardzo przykre doświadczenie księdza Igielskiego, które zapadło w jego pamięci w zasadzie na wiele lat
Plebania w Goświnowicach, czyli budynek znajdujący się dziś przy ul. Kolejowej 3 została wybudowana w 1936 roku przez ówczesnego proboszcza - księdza Rehnelt’a, za kwotę 28 000 marek niemieckich (wg dostępnych danych to ekwiwalent dzisiejszej kwoty 114 800 Euro, a więc około 482 000 złotych). W budynku, wg wspomnień, naczelne miejsce zajmowała pokaźna biblioteczka. Niestety jak w przypadku znacznej częci opuszczonych domostw, większość cennych przedmiotów została rozkradziona i utracona tuż po wojnie, do czego rękę przyłożyli także mieszkańcy.
Zgodnie z poleceniem biskupa, ks. Igielski rozpoczął prace nad remontem kościoła oraz plebani w Goświnowicach.
Plebania wymagała generalnego remontu, gdyż dach został całkowicie zniszczony.
W maju 1958 roku rozpoczęto jej remont, przez założenie nowej konstrukcji dachowej, na którą położono dachówkę, natomiast rok później ukończono pokoje na piętrze.
Poświęcenie kapłana dla sprawy odbudowy plebani na terenie naszej parafii było ogromne. Niestety wyremontowanym już budynkiem zainteresowała się władza komunistyczna. 18 marca 1960 roku Prezydium Państwowej Rady Narodowej w Nysie, na wniosek kilku przedstawicieli lokalnej władzy komunistycznej w Goświnowicach odebrało w części odremontowaną plebanię oraz przejęło z przeznaczeniem na dom nauczyciela. Proboszcz nie mógł się z tym pogodzić.
Władza zobowiązała się zwrócić koszty remontu (70 000 zł) oraz nie robić problemów przy budowie nowej plebani. Jak się później okazało nie miało to odzwierciedlenia w rzeczywistości, a poświęconego czasu, trudu przy remoncie historycznie zlokalizowanej plebani w Goświnowicach nie sposób wycenić.
Dopiero w następnym roku, w maju 1961, możliwe było rozpoczęcie prac przy budowie nowej plebanii, zlokalizowanej już przy samym kościele. Pomimo zapewnień zwrotu części funduszy ze strony władz komunistycznych, sama budowa nie należała do łatwych i musiała być prowadzona sposobem gospodarczym. Stan surowy osiągnięto w lipcu 1961 roku, a zamknięto na przełomie 1961/1962 roku. Całą budowę zakończono dopiero lipcu 1963 roku. Proboszcz Igielski z rozżaleniem mówił:
"W miarę kończenia budowy kończyły się siły, pieniądze i ochota, a mimo to proboszcz musiał wytrwać do końca"
Budowa nowej plebani pochłonęła około 100 000 ówczesnych polskich złotych, nie licząc pracy społecznej parafian oraz darowanych materiałów, co jest kwotą zdecydowanie wyższą niż rekompensata władzy komunistycznej za odebraną wcześniej plebanię przy ul. Kolejowej (70 000 PLZ), nie wspominając o nieprzychylności władz oraz piętrzeniu problemów.
Jeszcze zanim wyremontowano plebanię, remontu wymagał sam kościół w Goświnowicach, gdyż w 70% został zniszczony dach, a także sufit, okna, elewacja, oraz organy. Organy zostały wyremontowane w 1968 roku, wykonano konieczne malowania, wymieniono dach z uszkodzonego łupka na blachę. Na początku lat 70 zainicjowano wstawianie witraży w miejsce dotychczasowych okien. Nad ołtarzem głównym zainstalowano nowe polichromie (dziś polichromia jest podzielona – trzon znajduje się nad ołtarzem bocznym po lewej stronie, gdzie wstawiono zabytkowy obraz Matki Boskiej, a główny obraz polichromii przedstawiający moment Nawiedzenia NMP jest powieszony nad marmurowym krzyżem wmurowanym z okazji jubileuszu Chrztu Polski).
Biorąc pod uwagę heroizm księdza Igielskiego, który pomimo narastających problemów szczególnie spotykanych ze strony władz komunistycznych, konsekwentnie dążył do wyznaczonych celów, przy tym pozostając doskonałym gospodarzem dbającym nie tylko o budynki, lecz także o dusze swoich wiernych, mieszkańcy Goświnowic są wdzięczni za upamiętnienie tej postaci poprzez nadanie rondu w centralnym punkcie naszej miejscowości Jego imienia.
GALERIA