W dniu dzisiejszym Zakład Produkcji Bioetanolu „Goświnowice” zorganizował dzień otwarty dla chętnych, którzy chcieli zobaczyć jak działa najnowocześniejszy i największy w Polsce zakład produkujący bioetanol. Dla osób, które miały okazję widzieć organizację fabryki „od kuchni” było to fascynujące przeżycie. Teraz można było zobaczyć na własne oczy to, co do tej pory było nieosiągalne za zamkniętymi bramami zakładu.
Poza szczegółowymi informacjami, można było zapoznać się z infrastrukturą fabryki oraz przekonać się, jak działa logistyka działów zakładu, a także zobaczyć na czym tak naprawdę polega praca w tak zautomatyzowanym środowisku. Grupa prawie 10 osób przez 2,5 godziny miała okazję dowiedzieć się o misji zakładu „Goświnowice”, który zaprojektowano i zbudowano z myślą o minimalizacji oddziaływań na środowisko.
Uczestnicy zostali gościnnie przyjęci na teren zakładu. Ponadto każdy z uczestników otrzymał skromny upominek od kierownika zakładu, Pana Arkadiusza Komorowskiego.
Należy także wspomnieć, że Bioagra wspiera lokalnie inicjatywy. Dofinansowała place zabaw dla dzieci w Goświnowicach, a także Stowarzyszenie Na Rzecz Rozwoju Wsi Goświnowice, czy drużynę LKS Goświnowice. Była także sponsorem wielu lokalnych dożynek, w tym ostatnich w Goświnowicach, ze słynnym już meczem Panny kontra Mężatki.
Budowa fabryki na bazie już istniejącego elewatora w Goświnowicach trwała niecałe dwa lata. Imponujący jest natomiast koszt inwestycji wynoszący 400 mln zł. Jej uroczyste otwarcie, któremu towarzyszyła wizyta ówczesnego wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, miało miejsce 25 września 2009 roku. Warto zaznaczyć, że zdecydowana większość paliw w Polsce zawiera domieszkę biopaliwa (5,5%) produkowanego właśnie w Goświnowicach.
Dziś Bioagra przerabia rocznie pół miliona ton kukurydzy, z której produkuje 175 mln litrów bioetanolu i ok. 110 tys. ton wysokobiałkowej paszy dla zwierząt DDGS. Na samej Opolszczyźnie firma współpracuje z ok. 700 rolnikami, od których skupuje 40 procent swojego zapotrzebowania na to zboże. Skup wzrósł lawinowo odkąd w 2012 roku firma zaczęła skupować kukurydzę mokrą, nie wymagającą własnych, kosztownych suszarni.
Początkowo, jako zakład w pełni zautomatyzowany, zatrudniał tylko 80 osób, natomiast z każdym rokiem liczba pracowników systematycznie wzrastała i dziś fabryka daje zatrudnienie już 150 osobom. Oczywiście nie można zapominać, że powstanie takiego zakładu ma ogromny wpływ na cały okoliczny rynek pracy i nie tylko.
Od czasu rozruchu zakład musi nieustannie się rozwijać i dywersyfikować źródła swojego przychodu. Następują ciągłe zmiany w polityce ekologicznej Unii Europejskiej, która jeszcze kilka lat temu zapowiadała stopniowy wzrost biopaliwa w paliwach samochodowych aż do 10 procent objętości, a dziś nieoficjalnie mówi się, że po 2020 roku ten dodatek może nie być obligatoryjny dla rafinerii. Dlatego też firma z Goświnowic od kilku lat stopniowo przestawia się na sprzedaż alkoholu z kukurydzy dla innych odbiorców niż rafinerie naftowe. Zostały zakupione dwie dodatkowe technologie do produkcji bioetanolu o dużo wyższej jakości technicznej i spirytusu spożywczego, który właściwie już jest sprzedawany jako wódka pod własną marką – Kazimierz Wielki Gloria Magna. Obecnie 45 procent produkcji trafia do przemysłu farmaceutycznego, kosmetycznego, spożywczego i do produkcji spryskiwaczy do szyb samochodowych.
Ciekawostką jest fakt, że fabryka w Goświnowicach jest również jedną z tych, które zużywają najwięcej gazu ziemnego w kraju. Rocznie spala go około 55 milionów metrów sześciennych, czyli tyle co cała pobliska Nysa. Ponadto zakład w Goświnowicach jest głównym dostawcą biopaliwa dla Polskich rafinerii więc można powiedzieć, że każdy litr paliwa tankowanego na Polskich stacjach benzynowych zawiera półprodukt z Goświnowic.